Premier jak troll
Nieoczekiwanym bohaterem francuskiej kampanii wyborczej stał się Mateusz Morawiecki. Emmanuel Macron powiedział mu mniej więcej to samo, co Ukraińcy rosyjskiemu okrętowi. Mówił po francusku, więc wyszło bardziej elegancko. Chodzi o połajanki polskiego premiera, który zarzucił Macronowi, że negocjuje z Putinem.