Czas Lublina
Społeczna mobilizacja w Polsce po 24 lutego zaskoczyła chyba wszystkich. Łatwo byłoby ją opisać tradycyjnym stwierdzeniem, że Polki i Polacy dobrzy są w organizowaniu powstań i wielkich pogrzebów, gorzej z instytucjonalizacją narodowych zrywów. To, prawda – zbiorowy entuzjazm dawno już opadł, działają jednak powstałe na jego fali instytucje. Najciekawszą jest Lubelski Społeczny Komitet Pomocy Ukrainie nagrodzony kilka dni temu przez Fundację im. Janiny Paradowskiej i Jerzego Zimowskiego (obok Stowarzyszenia Wolne Sądy).