Propozycje dla Polski

Ustawa „rosyjska” pokazała jednoznacznie, jaką wizję Polski ma PiS i wspierający tę partię Andrzej Duda. Nie o takiej myśli większość Polaków. O możliwej alternatywie będziemy rozmawiać 3 czerwca w Gdańsku prezentując „Propozycje dla Polski” przygotowane przez środowiska obywatelsko-eksperckie.

Większość Polaków pytana o wizję idealnej Polski za 10 lat wskazuje, że powinna być ona demokratyczna, praworządna, sprawiedliwa, spokojna, uczciwa. Tak wynika z badań More in Common na reprezentatywnej próbie 4 tys. respondentów. Robotą polityków jest zamiana tej większości na większość w Sejmie i Senacie, by zdeterminowana i zdyscyplinowana mniejszość dysponująca jednak przewagą w parlamencie nie robiła już bałaganu.

Robotą polityków jest także przekonanie, że warto na nich głosować. Bo dziś problem polega na tym, że choć większość Polek i Polaków ma już dość PiS, to niestety mniej niż połowa jest przekonana, że politycy demokratycznej opozycji będąc u władzy „dowiozą”.

Czy jednak musimy biernie czekać, aż się pozbierają? Nie musimy i nie czekamy, już od wielu miesięcy, a nawet i lat różne środowiska obywatelsko-eksperckie pracują nad rozwiązaniami, które mają służyć naprawie tego co zostało przez rządzącą prawicę zepsute i podejmują kwestie, które pomijano ze względów ideologicznych lub na skutek indolencji.

Nie chodzi przy tym, by wrócić do stanu sprzed 2015 r. Tam już nie ma powrotu, nie tylko Polska się zmieniła, zmienił się świat. Zeitenwende stwierdził kanclerz Niemiec Olaf Scholz. To prawda – zyskaliśmy świadomość nowych wyzwań: pandemia pokazała kruchość najsilniejszych nawet społeczeństw wobec takiego zagrożenia, wojna w Ukrainie przypomniała, że zbrojna przemoc jest opcją również w Europie.

Klimat, dostęp do surowców, demografia – w ciągu ośmiu lat rządów obecnej ekipy zmieniła się także świadomość społeczna. Ze społecznej wyobraźni zniknął węgiel, który miał być z nami 200 lat. Szturmem wyobraźnię w Polsce zdobyły odnawialne źródła energii. Znamienne, że w czasie rządów prawicy posypał się autorytet Kościoła, a społeczeństwo systematycznie nie tylko się sekularyzuje ale i liberalizuje w wymiarze kulturowym.

Ten proces przesłania szybkie starzenie się i wzrost wagi głosów osób starszych, z reguły bardziej konserwatywnych. Wśród najmłodszych kohort nie ma już kwestii aborcji jako prawa czy równości związków osób hetero i homopłciowych. Władza PiS jest coraz bardziej anachroniczna i stąd chyba przekonanie, że może się utrzymać jedynie przez skręt w autorytaryzm. Wybory rozstrzygną, czy ten skręt potwierdzony przyjęciem ustawy „rosyjskiej” zyska społeczny mandat.

Opcja alternatywna, Polska obywatelska w której obywatele i obywatelki współuczestniczą w tworzeniu rozwiązań dla wspólnot lokalnych i całego kraju to nie tylko marzenie, to warunek naszego bezpieczeństwa i funkcjonowania w przyszłości. Doświadczenia pandemii i wojny w Ukrainie pokazały, że to właśnie samoorganizujące się społeczeństwo i organizacje społeczne najlepiej potrafiły szybko odpowiedzieć na kryzysowe impulsy.

Nie chodzi wszakże, by zastępowały władzę publiczną, samorządową i rządową, w jej zadaniach. Chodzi o współdziałanie w usankcjonowanym praktyką i regułami modelu, tak jak np. udało się to zrobić w Ukrainie. Ukraińcy budowali horyzontalne państwo sieciowe od Rewolucji godności. Połączenie konieczności, zamysłu strategicznego, a czasem i przypadku doprowadziło do powstania struktury opartej na współdziałaniu samoorganizujących się obywateli, samorządu terytorialnego, biznesu, agend państwa przy istotnym udziale nowych technologii ułatwiających koordynację.

W efekcie powstał system odporności państwa i społeczeństwa, który został poddany najtrudniejszemu z testów – wojnie. I sprawdzian ten cały czas zalicza pozytywnie. W Polsce jeszcze daleko do takiego systemu, bo obecna władza siłę państwa utożsamia z centralizacją i hierarchicznym zarządzaniem, w którym nie ma miejsca na zaufanie do obywateli ani uznania dla samodzielności samorządu terytorialnego.

Obywatele i obywatelki jednak nie czekają na pozwolenie i robią swoje. Organizacje zajmujące się szkołą w ramach Sieci Organizacji Społecznych dla Edukacji w ramach kampanii Wolna Szkoła przygotowały Pakt dla Edukacji. Organizacje zajmujące się pomocą osobom z doświadczeniem migracyjnym opracowały projekty polityk integracyjnych na poziomie lokalnym i krajowym (rząd, mimo że Polska jest już od wielu lat krajem trwale migracyjnym do dziś polityki migracyjnej nie opracował).

Ustawa o mediach publicznych, ustaw o muzeach, ustawa o prawach ucznia, prawa kobiet, samorządność, Prawo klimatyczne, ustawy przywracające praworządność, rozwiązania wzmacniające społeczeństwo obywatelskie. To wszystko będziemy prezentować 3 czerwca w Gdańsku podczas Święta Wolności i Praw Obywatelskich (kto nie może być na miejscu, zapraszam do oglądania transmisji). Podczas sesji przygotowanej przez Ogólnopolską Federację Organizacji Pozarządowych, Fundację im. Stefana Batorego i Europejskie Centrum Solidarności opowiemy o konkretnych pomysłach i wartościach oraz wizji przyszłości, które skłoniły tak różne osoby i środowiska, by się zebrać i wystąpić wspólnie.

Wiemy, że pomysłów jest więcej. Debata o przyszłości toczy się w wielu miejscach. Inkubator Umowy Społecznej przygotował wizję Polski dla wszystkich opisaną w książce „Umówmy się na Polskę”. Ruchy Miejskie pracują nad propozycjami wzmocnienia i modernizacji samorządności lokalnej. Kolejne cegiełki można dokładać. I będziemy je dokładać. Politycy nie muszą się obawiać, że będą mieli puste szuflady. Wypełnimy je.

Opis propozycji przedstawionych w Gdańsku można przeczytać na stronie OFOP.