Boston, pornografia cierpienia
Wczoraj, jak większość zalogowanych w tym czasie do serwisów społecznościowych uczestniczyłem w bostońskiej tragedii. W kilka minut ruszyła lawina twitów i innych komunikatów, często sprzecznych. Z nadającymi informacje świadkami zaczęły ścigać się media, w pewnym momencie powstał szum informacyjny. Po kilkudziesięciu minutach ruszyły kamery live, można także było podłączyć się do nasłuchu radiostacji policyjnych i […]