Raźno w przyszłość – innowacyjny sposób na jeszcze szybszy rozwój
Miedź, węgiel, lasy, tania siła robocza to cztery polskie skarby narodowe – uznał Jarosław Gowin w trakcie panelu, jaki miałem okazję prowadzić podczas 9. Forum Energetycznego w Karpaczu.
Dyskusja poświęcona była kosztom unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego. Skład panelu, jaki się ostatecznie ustalił – czyli wspomniany już Jarosław Gowin, a dalej Jadwiga Wiśniewska (europosłanka z PiS), Konrad Szymański (były europoseł z PiS), Cezary Lejkowski z EIT+ – pozwalał przewidzieć argumentację. Troje pierwszych dyskutantów przekonywało, że pakiet ściągnie katastrofę na gospodarkę polską i unijną, więc musimy dzielnie się przed nim bronić. Cezary Lejkowski niebędący politykiem wskazywał, że pakiet stwarza szansę na technologiczną modernizację i jest planem zmiany, która i tak musi nadejść.
Największą niewiadomą okazał się gość z Węgier, Gabor Baranyai, który z ramienia węgierskiego rządu uczestniczył w negocjacjach klimatycznych. I rzeczywiście, jego wypowiedź zburzyła misterną argumentację przeciwników pakietu. Baranyai stwierdził bowiem, że z punktu widzenia Węgier pakiet nie ma po prostu znaczenia, koszt jego wdrożenia będzie znikomy, wszak węgierska energetyka oparta jest na zupełnie innym miksie energetycznym, w którym kluczowym składnikiem jest atom.
Pewne sektory gospodarki będą miały trochę kłopotów, inne zyskają szansę na rozwój. Dlaczego więc Węgrzy sprzeciwiali się pakietowi w trakcie negocjacji? Bo zawarli polityczną umowę z polskim rządem, że będą popierać nasze stanowisko w zamian za popieranie Viktora Orbana w jego sporach z Brukselą. A skoro Węgrzy nie widzą w pakiecie zagrożenia, to pewno inni jego zwolennicy też nie są takimi wariatami, jakby wynikało z opowieści antypakietowych panelistów.
Wyszło więc, że polski opór przeciwko pakietowi i „unijnemu klimatycznemu szaleństwu” to strategia obliczona raczej na samotną walkę, zresztą już rozstrzygniętą, bo ustalenie zostało przyjęte jesienią ubiegłego roku.
Zamiast więc lamentować, dobrze byłoby wykorzystać istnienie pakietu do przeprowadzenia strukturalnych zmian w modelu surowcowo-energetycznym polskiej gospodarki, by dołączyć do reszty peletonu. Oczywiście możemy budować przyszłość po swojemu, polegając na naszych narodowych skarbach. Dodałbym tylko do wspomnianej na początku listy bogactw głazy narzutowe jako podstawę innowacyjnej gospodarki kamienia łupanego.
Na szczęście jeden panel nie czyni całego Forum. Z kolei samo Forum, choć bardzo ciekawe, nie czyni polskiej polityki energetycznej – a szkoda, bo ciągle bardzo jej brakuje i siłą rzeczy węgiel ostaje się jako podstawa naszego bezpieczeństwa energetycznego.