Globalna historia Ukrainy
Jarosława Hrycaka nie trzeba w Polsce przedstawiać w sposób szczególny, jego książki były tłumaczone na polski, a „Zrozumieć Ukrainę” – rozmowa rzeka z Izą Chruślińską – ukazała się nakładem Krytyki Politycznej kilka miesięcy po rozpoczęciu rosyjskiej agresji. Czas na „Globalną historię Ukrainy”, najnowsze dzieło lwowskiego historyka. Ukaże się po polsku na początku września.
Polski tytuł to „Ukraina. Wyrwać się z przeszłości”, książkę w przekł. Katarzyny Kotyńskiej i Joanny Majewskiej-Grabowskiej, przygotowało Międzynarodowe Centrum Kultury. Jest co czytać, jakieś 600 stron. Jest i po co czytać, bo lektura będzie ciekawa zarówno dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z historią Ukrainy, jak i dla znawców tematyki.
Jarosław Hrycak postanowił spojrzeć na dzieje swojego kraju z dwóch perspektyw. Pierwsza, inspirowana osiągnięciami francuskiej szkoły historycznej Annales, jest perspektywą longue durée, długiego trwania. Polega na poszukiwaniu podstawowych, ukrytych głęboko czynników kształtujących bieg dziejów w najbardziej podstawowym aspekcie.
Perspektywa globalna przyjmuje, że wydarzenia lokalne rozgrywają się w kontekście zjawisk ogólnoświatowych, wyrażających ducha czasu. Euromajdan był wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju i jednocześnie nie różnił się zasadniczo, jeśli chodzi dynamikę, sposób mobilizacji mas, od podobnych wydarzeń w podobnym czasie w Chile czy Afryce Północnej.
Nowożytna Ukraina jest dziełem zarówno Kozaków, jak i Krzysztofa Kolumba, który odkrywając w 1492 r. drogę do Ameryki, uruchomił proces pierwszej globalizacji. Napływ kruszców, zwłaszcza srebra, zmienił zasadniczo stosunki ekonomiczno-kapitałowe w Europie. W rezultacie zmienił się status gospodarek środkowo- i wschodnioeuropejskich. Rzeczpospolita w XVI w. jako mocarstwo europejskie była zintegrowana z europejskimi, a wkrótce i globalnymi obiegami. Miały one bezpośredni wpływ na procesy biegnące w należącej do Korony Ukrainie.
Rewolucja Bohdana Chmielnickiego była, podobnie jak rewolucja Cromwella w Anglii, wydarzeniem o znaczeniu geopolitycznym, by użyć współczesnego sformułowania. Nie inaczej rzecz się miała z kształtowaniem Ukrainy nowoczesnej – punktem kulminacyjnym tego procesu był wybuch I wojny światowej. Terytoria Europy Środkowej stały się na kilkadziesiąt lat polem przyspieszonej modernizacji, której aspektem była nie tylko przemiana cywilizacyjna, ale także bezprecedensowe nasilenie przemocy. Straty ludnościowe na terenach Ukrainy w latach 1914-45 mogły osiągnąć poziom nawet 15 mln osób. Znowu: Ukraina, choć doświadczyła wydarzeń wyjątkowych, jak Wielki Głód, nie była wyjątkiem.
Jarosław Hrycak podejmuje próbę nowego spojrzenia na historię, bo w ten sposób może wyrwać się z przekleństwa „nacjonalizacji” dziejów i ich instrumentalizacji dla potrzeb polityki historycznej. Dzieje Ukrainy to zarówno opowieść o asymilacji elit ruskich do kultury polskiej, jak i ich walka wspólnie z elitami kozackimi o podmiotowość najpierw w ramach samej Rzeczypospolitej, a potem przeciwko niej. To także dzieje współtworzenia przez elity kijowskie Imperium Rosyjskiego i walka z nim aż do rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 r. i dziś, przeciwko Rosji Władimira Putina.
Perspektywa globalna ułatwia spojrzenie na dzieje w całej ich złożoności i niejednoznaczności. Daje też szansę na wyrwanie się z przeszłości, by odzyskać przyszłość.
O książce Jarosława Hrycaka rozmawiam z Agnieszką Lichnerowicz w 14. odcinku podkastu „Rozumieć Ukrainę”. Podkast przygotowuje Fundacja Radia TOK FM i Fundacja im. Stefana Batorego. Premiera audycji w środę 30 sierpnia o godz. 15.