Niepodległość. Rzeczpospolita jako projekt emancypacyjny
Święto Niepodległości już niebawem. Czekając na 11 listopada, warto jednak pamiętać, że zanim Piłsudski wrócił z Magdeburga, kilka dni wcześniej – 7 listopada w Lublinie – powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele.
Choć trwał chwilę, był pierwszym rządem odradzającej się Polski i zostawił po sobie „Manifest do Ludu Polskiego” definiujący Rzeczpospolitą jako projekt emancypacyjny.
Manifest przypominał najważniejsze tezy przyjętego w 1892 r. programu Polskiej Partii Socjalistycznej. PPS uznała, że jedynym sposobem realizacji programu socjalnego są niepodległość i własne państwo – demokratyczna republika uznająca prawa obywatelskie i polityczne dla wszystkich bez względu na płeć, wyznanie, narodowość. To samo ogłosił Manifest rządu Daszyńskiego, zapowiadając m.in. prawo wyborcze dla kobiet i ośmiogodzinny dzień pracy.
Nie wiem, czy o tym fundamencie niepodległości pamiętają uczestnicy i organizatorzy Marszu Niepodległości, bo idą pod hasłami i symbolami sprzecznymi z duchem listopada 1918 r. Rzeczpospolita dla tych, którzy w odzyskanie jej niepodległości zaangażowali się czynem, była projektem emancypacyjnym, instrumentem budowy lepszego, sprawiedliwego i otwartego społeczeństwa. Ten projekt konfrontować się musiał nieustannie z wizją Polski narodowców. Stawkę konfrontacji określiło zabójstwo Gabriela Narutowicza, pierwszego prezydenta II Rzeczpospolitej.
Czy emancypacyjny potencjał niepodległościowego projektu polskich socjalistów może i powinien być źródłem inspiracji dla współczesnej refleksji nad Rzeczpospolitą? Czy myśl społeczna i polityczna, jaka wychodziła spod piór takich myślicieli jak Stanisław Brzozowski, Edward Abramowski, Kazimierz Keller-Krauz, warta jest jeszcze lektury i reinterpretacji? To tylko kilka pytań, z jakimi zmierzymy się w poniedziałek, 7 listopada, w Lublinie – podczas debaty „Niepodległość jest kobietą. Rzeczpospolita jako projekt emancypacyjny”.
Spotkamy się w miejscu, gdzie przed 98 laty rozpoczął działalność Rząd Tymczasowy – w Pałacu Lubomirskich, dziś siedzibie Wydziału Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, w Auli im. Ignacego Daszyńskiego.
W dyskusji chcemy przeszłość połączyć z teraźniejszością, by porozmawiać o możliwej przyszłości, nowych formach podmiotowości politycznej i aktualności Manifestu do ludu polskiego z 1918 r. Udział w dyskusji, jaką będę miał przyjemność moderować, wezmą Ewa Maj, historyczka z UMCS; Martyna Bunda, szefowa działu społecznego POLITYKI; Agata Czarnacka, jedna z inicjatorek Strajku Kobiet; Jolanta Prochowicz, członkini stowarzyszenia Homo Faber. Wraz ze współorganizatorami spotkania, Wydziałem Politologii UMCS i Miastem Lublin zapraszam na spotkanie – początek o 17.00.