Cywilizacja algorytmów

Algorytm, jeszcze do niedawna pojęcie opisujące rzeczywistość czysto techniczną, dziś w coraz większym stopniu odnosi się do świata ludzi.

Cywilizacja algorytmów to temat tegorocznego festiwalu Przemiany organizowanego przez Centrum Nauki Kopernik.

Festiwal rozpocznie się 13 września wykładem prof. Luciano Floridi „Sztuczna inteligencja i społeczeństwo”, co już wysoko stawia merytoryczną stawkę przedsięwzięcia. A potem cały czas ostra jazda na najwyższym poziomie: wystawa, wykłady znakomitych mówców z kraju i zagranicy, debaty, działania artystyczne. Warto poświęcić chwilę na przestudiowanie programu, by dobrze zaplanować najbliższe dni.

W niedzielę 16 września będę miał okazję uczestniczyć w dyskusji „Jak rozmawiać o AI?”. Od narodzin zainteresowania sztuczną inteligencją temat otacza szczególna aura, w której mieszają się intuicje rodem z sci-fi, język marketingu i do tego odrobina bardziej racjonalnych analiz. Dziś dyskusja rozpięta jest między dystopijnymi wizjami świata z AI, w którym ludzie będą niepotrzebni, i utopią końca historii za sprawą jedności człowieka z techniką.

AI i oświecenie

Niedawno pisałem o sztucznej inteligencji w POLITYCE zainspirowany wystawą „Czym jest Oświecenie?” w Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Zwracałem tam uwagę na kilka kwestii. Najważniejsza to fakt, że rozwój technik przetwarzania informacji ze sztuczną inteligencją jako ukoronowaniem tego procesu zdominowany został przez mężczyzn i podobnie też mężczyźni dominują w kształtowaniu dyskursu towarzyszącego rozwojowi tych technik.

W efekcie mamy sytuację podobną co kilkadziesiąt lat temu w etologii, kiedy dyscypliną także rządzili mężczyźni i przenosili na badaną rzeczywistość schematy relacji ze świata własnych relacji. Jane Goodall opowiadała, ile musiała mieć szczęścia i jednocześnie ile musiała włożyć wysiłku, by wyjść poza ten schemat i zacząć patrzeć na szympansy jak na świadome swojego istnienia istoty.

Gdy AI będzie kobietą

Jestem przekonany, że podobnego efektu możemy spodziewać się w domenie cyfrowej. Kiedy sztuczna inteligencja stanie się kobietą, ale nie w roli awatara rodem z erotycznych fantazji męskich projektantów, tylko będzie wytworem zaangażowania kobiet w rozwój zarówno techniki, jak i w intelektualną krytykę tego rozwoju, zmieni się wówczas dyskurs. Nie wiem, czy na lepsze, czy na gorsze, ale liczę na nowe spojrzenie.

Dobre próby już mamy, bo ciągle jednym z najważniejszych tekstów dotyczących sfery relacji ludzi i maszyn jest „Cyborg Manifesto” Donny Haraway z 1985 r. Przy okazji zapraszam do lektury najnowszego numeru „Przeglądu Politycznego”, gdzie opublikowałem duży esej „Krytyka rozumu cyfrowego” – jest również o AI.

Do zobaczenia na Przemianach!