W szponach systemu. WRO 2017
Wrocławskie Biennale Sztuki Mediów Wro jak zwykle nie zawiodło. Tym razem pod hasłem „Draft Systems” pozwala przyjrzeć się postępującej algorytmizacji najbliższego nam świata. Algorytmy i oprogramowanie determinują już nie tylko działanie mediów i kultury, ale wkraczają coraz mocniej w świat atomów. Prawda to czy fałszywa świadomość?
Wszystkim, którzy w najbliższych dniach trafią do Wrocławia, polecam odwiedzenie wystaw składających się na program tegorocznego Biennale Sztuki Mediów. Jak zwykle rozproszone po całym mieście: Muzeum Narodowe, Synagoga pod Białym Bocianem, Pałac Ballestremów, Dom Handlowy Renoma, oczywiście siedziba Centrum Sztuki Wro przy ul. Widok. Jest co oglądać. Jako fan Elvina Flamingo z radością spędziłem więcej czasu przy pracy My – Wspólny Organizm (wystawa „Taki pejzaż” w Synagodze).
Poprzedni hit Flamingo to koncert z udziałem mrówek (graliśmy w zeszłym roku podczas konferencji „Interfejsy, kody, symbole”). Teraz artysta angażuje do twórczej roboty dżdżownice oraz technikę VR i proponuje widzom rozpłynięcie się w symbiotycznej, hybrydowej hiperrzeczywistości. Lubię jego podejście, bo wolne jest od gnostyckich pokus wielu cyfrowych artystów wierzących w dominację algorytmów i kodu. U Flamingo pierwotne jest życie, jego materialny, zmysłowy wręcz konkret.
Dla pragnących poczuć moc algorytmów znakomitą instalację przygotowali Katarzyna Szymielewicz, Vladan Joler i Paweł Janicki. To „Facebook Algorithmic Factory” – wizualizująca na podstawie analizy danych gromadzonych przez Facebooka, jak mimo naszej woli stajemy się w tej wielkiej sieci społecznościowej towarem kształtowanym na podstawie okruchów informacji. Zostawiamy je sami, zostawiają je, nie pytając o naszą zgodę, inni.
„Factory” pokazuje, w jaki sposób cała ta maszyna działa, stając się coraz bardziej złożoną i tym samym nieprzezroczystą również dla jej twórców.Coraz większa złożoność systemu technicznego pośredniczącego w naszych relacjach z innymi światem powoduje, że zafascynowani nią zapominamy podstawową lekcję z „fragmentu o maszynach” z „Zarysu krytyki ekonomii politycznej” Karola Marksa. Mija 160 lat od publikacji tego niezwykłego tekstu, w którym można nie tylko dopatrzyć się zapowiedzi internetu jako materialnej podstawy dla General Intellect (intelektu powszechnego), ale także różnych konsekwencji dominacji technologii. Lekcja Marksa polega na zwróceniu uwagi, że aby dobrze zrozumieć konsekwencje rozwoju technicznego, nie należy koncentrować się na analizie samej techniki, lecz na tym, czego ona jest wyrazem – ewolucji kapitału.
Koncentracja na technice to wyraz fałszywej świadomości, rodzaj fetyszyzmu uniemożliwiającego dotarcie do istoty rzeczywistości. Jeśli chcesz zrozumieć, jak działa Facebook, nie patrz zbyt długo na coraz bardziej niezrozumiałe algorytmy. Badaj, jak Facebook uczestniczy w cyrkulacji kapitału. O różnych sposobach dochodzenia do sedna systemu rozmawialiśmy z Piotrem Krajewskim, szefem Wro, podczas performatywnego dialogu wspieranego przez Lenę Czerniawską i Michała Szotę.
To tylko krótka refleksja, podczas weekendu otwarcia działo się o wiele więcej. Wrocławskie Centrum Sztuki Wro kierowane od dekad przez Violę i Piotra Krajewskich trzyma niezmiennie najwyższą formę.