Warszawa. Zdjęcie miasta – wystawa w Nowym Teatrze

W Nowym Teatrze w Warszawie, czyli w stanowiącej jego część hali warsztatowej na Madalińskiego (jeszcze przed remontem) świetna wystawa „Zdjęcie miasta. Fotografia warszawska i praktyki pokrewne„. Pracuje każdy element projektu: miejsce, z którego jeszcze nie uleciał oleisty zapach peerelowskiego industrialu, scenografia lokująca w fabrycznej hali fragmenty miasta, samo miasto jako bohater – uciekające przed obiektywem i chwytane co rusz w innych pozach i odsłonach przez znakomitych fotografików. Nad tym wszystkim świetny zamysł kuratorski Adama Mazura.

Z wystawy, jak z powojennych gruzów wyłania się żywe chaotyczną energią miasto. To ta energia decyduje o jego uroku i szpetocie zarazem. Fotografie łapią to, co oko na co dzień omija – kwartał miasta w okolicach Pasty, gdzie w kwadracie o boku 150 metrów nagromadził się najbardziej zdumiewający koktajl architektoniczny, od Pałacu Kultury, po wieżę Liebeskinda na horyzoncie bo peerelowskie blokowisko. W tle przedwojenne żydowskie kamienice na Próżnej. Dziwne, że to wszystko nie wybuchnie.

Etnografia powstającego Ursynowa, psychologia metropolitalnych emocji, poetyka czynów społecznych i pulsujący nieustannie proces destrukcji i budowania, jak nie Niemcy, to komuniści, jak nie komuniści, to deweloperzy. Miasto rośnie jak palimpsest na kolejnych warstwach gruzu. I żyje. We wprowadzeniu czytamy:

W ciągu ostatniej dekady obraz Warszawy uległ przemianie: z przeoranego historią i dość szkaradnego miasta stała się może jeszcze nie piękną, ale z pewnością interesującą metropolią. Trudno oceniać na ile jest to zasługą władz inicjujących odgórne kampanie wizerunkowe, a na ile efektem działań oddolnych samych mieszkańców. Z pewnością w procesie zmiany niebagatelną rolę odegrała rosnąca grupa aktywistów miejskich, związanych z pozarządowymi instytucjami społeczników, ale także artystów i po prostu Warszawiaków.

Dla owych aktywistów miejsce także się znalazło, na poczesnej ścianie wiszą ich ikony. Wprowadzają niezbędny szum decydujący o kolorycie miasta. Adamie, dzięki za tę wystawę! Dotarłeś do sedna naszego Miasta.