Douglas Engelbart, wielki człowiek epoki komputerów nie żyje
Douglas Engelbart, twórca współczesnego myślenia o komputerach nie żyje, zapewnił sobie jednak miejsce w uniwersalnej historii. Przełożył na język technicznego prototypu kognitywistyczną ideę Alfreda Korzybskiego „mapa nie jest terytorium”. Zgodnie z nią człowiek jest zwierzęciem symbolicznym, które ma dostęp do rzeczywistości za pośrednictwem symboli będących wynikiem pracy umysłu. Symbolizacja nigdy nie jest dokładnym odzwierciedleniem świata. Poniżej jedna z ostatnich nagranych wypowiedzi Engelbarta o przyszłości i zbiorowej inteligencji.
Gdyby jednak wspomóc umysł narzędziem zwiększającym efektywność przetwarzania symboli? Kwestię tę Engelbart podjął w klasycznym już eseju „Augmenting Human Intellect: A Conceptual Framework” z 1962 r. Jak zwykle, co dobre w informatyce i komputerach powstało na zamówienie wojska, sam Engelbart pracował wówczas w Stanford Research Institute. Sześć lat później esej przekształcił się w działający prototyp pokazujący wszystkie możliwości nowoczesnego interfejsu maszyny, która nie jest computerem – czyli szybkim liczydłem, tylko właśnie „protezą” ludzkiego umysłu. Tu link do podsumowania osiągnięć Research Center for Augmenting Human Intellect w SRI, którym kierował Engelbart. Poniżej zaś klip z prezentacji prototypu w 1968 r. w Nowym Jorku, nazwanej „The Mother of All Demos” i „Największą prezentacją w historii”. A to po prostu półtorej godziny pokazywania w szczegółach, jak będzie wyglądać przyszłość. Bez PowerPointa.
Ciekawą informację o Engelbarcie wyciągnął na Facebooku Wojtek Orliński:
Co więcej, kiedy jego pracownia była w likwidacji (bo Stanford nie wiedział, co zrobić z ekscentrycznym naukowcem, który wymyśla nikomu niepotrzebne dynksy), udostępnił swojego SDS 940 grupie cyberanarchistów, którzy uruchomili prototyp tego, na czym teraz sobie gawędzimy: Community Memory.
Szkoda Engelbarta, miał jednak to szczęście, że zdążył zobaczyć jak śmiała idea wchodzi w życie i zmienia świat.