Wrocław. Człowiek Antropocenu

14344100_1269696779748802_525479998577467732_n

Praca NAOMI KIZHNER

Program „Człowiek Antropocenu” w ramach „Miasta przyszłości/Laboratorium Wrocław” rozkręca się. W czwartek 15 września w piwnicach Pasażu Pokoyhof ruszyła wystawa „Body” przygotowana przez Dorotę Stępniak. Potrwa do 15 października, wtedy też będzie konferencja podsumowująca program z udziałem m.in. Agnieszki Gałuszki, Jasona W. Moore’a, Kerstin Oloff, Andrzeja W. Nowaka, Piotra Matczaka, Agnieszki Kowalczyk.

Nos

Praca Dominica Wilcox’a

Kalendarz „Człowieka Antropocenu” nie jest przypadkowy, planując ten program liczyłem, że będą już ogłoszone rekomendacje Grupy Roboczej ds. Antropocenu. Tak też się stało, podczas niedawnego Światowego Kongresu Geologicznego w Kapsztadzie, Grupa przedstawiła przyjęte praktycznie jednomyślnie rekomendacje, by uznać Antropocen za nową epokę geologiczną.

Do ewentualnego rzeczywistego uznania przez inne ciała naukowe droga jeszcze długa ale już same rekomendacje są dobrym pretekstem, by z kwestią antropocenu zmierzyć się na poważnie. Na poważnie, czyli analizując zarówno aspekty czysto naukowe, geologiczne, jak i konsekwencje społeczno-kulturowe. Więcej o tym pisałem w „Polityce”:

Już widać, że na powagę naukowej debaty oddziaływać będą nie tylko naukowe emocje. Wprost pisze i mówi o nich Stanley C. Finney, geolog z California State University w Long Beach, przewodniczący Międzynarodowej Komisji Stratygrafii. Podszczypuje on kolegów z Grupy Roboczej, pokazując, że propozycja formalizacji antropocenu jako nowej epoki na geologicznej skali czasu ma charakter bardziej polityczny niż naukowy i jest próbą uwikłania geologii w aktywistyczną debatę na temat stanu Ziemi i przyszłości ludzkości. W tej debacie naukowa „sakralizacja” antropocenu byłaby koronnym argumentem, że na skutek aktywności człowieka nastąpiły nieodwracalne zmiany w geoekosystemie. Nowa epoka wymaga więc nowych rozwiązań politycznych, społecznych, a także nowego rodzaju wiedzy. Finney nie kwestionuje konieczności działania na rzecz środowiska, kwestionuje jednak wikłanie w to nauki, pytając retorycznie, czy aby z promocji antropocenu nie wyłania się nadmierny antropocentryzm i upolitycznienie?

Konferencja już za miesiąc (w kampusie Wrocławskiego Centrum Badań EIT+ na Praczach), już teraz można jednak oglądać wystawę „Body”. Kuratorka, Dorota Stępniak zaprosiła do udziału artystów z wielu miejsc świata, by za pomocą ich prac popatrzeć na konsekwencje życia w antropocenie z perspektywy najbardziej intymnej – ciała i relacji ciała do rzeczywistości. Powstała bardzo ciekawa i inspirująca ekspozycja, na której atmosferę wypływa szczególne miejsce, piwnica Pasażu Pokoyhof.  Już raz tam działaliśmy razem z Centrum Sztuki Wro i wystawą Eco Expanded City. Jeśli ktoś będzie w pobliżu, zapraszam.

14362672_1269696669748813_819249563312427512_o

Autor: EDMEE JONGEN