Czas Utopii, czyli możliwość alternatywy

czas-utopii-1470129533Gdy już nawet papież mówi, że świat ogarnia wojna, czas na poważnie podjąć pytanie o możliwość alternatywnych organizacji życia politycznego i społecznego, które byłyby odpowiedzią na gromadzące się energie destrukcji i przemocy. Bo są one w dużej mierze odpowiedzią na rządzącą dotychczas zasadą TINA – There Is No Alternative.

Margaret Thatcher stwierdziła, że nie istnieje alternatywa dla kapitalistycznego ładu gospodarczego opartego na wolnym rynku, prywatnej kontroli zasobów i zindywidualizowanych relacjach społecznych (tezę There Is No Alternative uzpełniała teza There is no such a thing as society). Francis Fukuyama dodał, że nie istnieje alternatywa dla liberalnej demokracji jako sposobu organizacji życia politycznego. Gdy wszystkie alternatywy się wyczerpały, skończyła się też historia. Tak wiele poważnych osób myślało ćwierć wieku temu.

Dziś zamiast o końcu historii mówimy o wojnie, ciągle jednak z niechęcią podejmujemy myślenie o nowych projektach społecznych i politycznych, które proponowałyby tworzenie lepszego, bardziej sprawiedliwego świata adekwatnego do aktualnych, globalnych wyzwań. Większość propozycji polega na próbie powrotu do starych opowieści o państwie narodowym jako źródle podmiotowości i historycznej sprawczości. Nic nowego, więcej – te propozycje nie są żadną odpowiedzią.

Ale wizji alternatywnych boimy się, bo kojarzą się z utopią – czymś nierealnym, co zrealizowane przekształca się w katastrofę, jak stało się ze wszystkimi wcieleniami komunizmu: realizacja utopii sowieckiej, chińskiej, kambodżańskiej zostawiła po sobie dziesiątki milionów grobów. To doświadczenie nie zachęca do ponownych prób. Próbować jednak trzeba. I takie próby są podejmowane.

Będziemy o nich rozmawiać już za dwa tygodnie we Wrocławiu podczas konferencji „Czas Utopii. W poszukiwaniu utraconej przyszłości”. Rok 2016 to 500. rocznica ogłoszenia „Utopii” Tomasza Morusa, dobry czas, by zapytać o „możliwość wyspy” dziś. Konferencja rozpocznie się 18 sierpnia otwartą debatą o Europie Środkowej w kontekście powracającego pomysłu na Międzymorze jako propozycji organizacji państw regionu. Czy Europa Środkowa i Międzymorze to przestrzeń utopii czy raczej kraina króla Ubu? We wrocławskim ratuszu zastanawiać się nad tym pytaniem będą środkowoeuropejscy intelektualiści, m.in. Leonidas Donskis, Mykoła Riabczuk, Radka Denemarkova.

Przez kolejne dwa dni mówić już będziemy utopiach, zaczniemy od małej inwentaryzacji. Arno Münster, wybitny badacz utopii, uczeń Ernsta Blocha, przedstawi historię utopijnego myślenia od Platona do papieża Franciszka. Po nim wystąpi Leonidas Donskis, świetny litewski filozof i myśliciel, który podejmie kwestie współczesnej bezalternatywności i zmierzy się z tezą TINA. Tę część domknie Przemysław Czapliński, szukając śladów utopii w literaturze. Piątkowe przedpołudnie zapowiada się intensywnie, to jednak tylko początek. Bo już po południu rozmawiać będziemy o niewątpliwie utopijnym wymiarze rewolucji cyfrowej i pokusie transhumanizmu. Do tej dyskusji wprowadzą Dominika Kozłowska, James Hughes, Stefan Sorgner.

Kolejny dzień zaczniemy od dyskusji o coraz silniej wyrażanych intuicjach, że kapitalizm się kończy. Czy możemy wyobrazić sobie świat postkapitalistyczny? Jakie istnieją alternatywy już dziś? Tu znowu świetni dyskutanci: Franco Berardi „Bifo”, Inna Szewczenko, Tomasz Rakowski, Michaił Akułow. Ten dzień i konferencję zakończymy dyskusją o fenomenie solidarności roku 1980-81, na ile rewolucja Solidarności i jej utopijny potencjał może inspirować dziś. O tym rozmawiać będziemy z Jadwigą Staniszkis, Ewą Majewską, Janem Sową, Leszkiem Jażdżewskim, Krzysztofem Mazurem.

To wszystko już za dwa tygodnie, ciągle można rejestrować się na konferencję – wstęp wolny, zapraszam serdecznie!