Wro 2015. Koniec dobrego, powrót do analogu

906A0244Biennale Sztuki Mediów Wro 2015 skończyło się już kilka dni temu, ale powrót do analogowej rzeczywistości zajął trochę czasu.

Niewątpliwie pomogła w tym niedzielna debata dwóch bardzo analogowych i węglowych kandydatów na urząd prezydenta. Przełączenie się z atmosfery Wro na atmosferę telewizyjnej dyskusji odczułem jak podróż międzyplanetarną.

A samo Biennale jak zwykle zaskakujące pod wieloma względami. Najbardziej jednak za każdym razem zdumiewa mnie publiczność – mnóstwo ludzi przychodzących na ekspozycje, performanse, projekcje i koncerty trudnej przecież sztuki. Przychodzą nie tylko młodzi „cyfrowi tubylcy” (choć dominują), wieloletnia już praca Centrum Sztuki Wro najwyraźniej przynosi efekty. Na koncert „Lodołamacz” w Filharmonii (inaugurujący także festiwal Musica Electronica Nova trudno było się dostać).

Bienale-15-maja_mm05

Lodołamacz

Ja w tym roku programowałem towarzyszące Biennale sympozjum „Hakowanie społecznego systemu operacyjnego”. Prezentacja Piotra Wyrzykowskiego, podczas której przypomniał epizod Wiktorii Cukt, czyli wirtualnej kandydatki na stanowisko prezydenta w 2000 r., pokazała, że nowocześni już w Polsce byliśmy. Lata 90., z cyborgiem Waldemarem Pawlakiem w roli premiera występującym z laptopem na sejmową mównicę i osobiście otwierającym targi Komputer Expo zwieńczone kampanią Wiktorii Cukt – minęły bezpowrotnie.

Dziś zamiast Wiktorii mieliśmy Magdalenę Ogórek, rzeczywistość analogowa doścignęła cyfrowe fantazje sprzed 15 lat, system zhakował hakerów po to, żeby nic się nie zmieniło. Piotr Wyrzykowski jednak się nie poddaje – podczas prezentacji zademonstrował Aplikację Obywatelskiego Sprzeciwu „Protest” (do pobrania na Androida) oraz „mobilną aplikację do wyrażania wku**ienia”, za pomocą której można dokonać wirtualnego samospalenia. Świetny komentarz do dyskusji, czy technologie czynią rewolucję i czy za pomocą iPhone’a można zmienić świat.

Po rozgrzewającej prezentacji Piotra pojechaliśmy dalej, Oliver Ressler z Austrii opowiadał o odsłanianiu ukrytych praktyk kapitału (podczas Biennale prezentował film dokumentalny „Widzialne i niewidzialne” o globalnym rynku surowców) oraz o nowych praktykach przejmowania kontroli nad życiem społecznym  i gospodarczym przez m.in. przejmowanie fabryk przez robotników.

Chwilę po nim Alain Renk z Paryża na powrót nasycił atmosferę technologią – francuski architekt i aktywista nie ma wątpliwości w emancypacyjną moc nowych mediów, jest członkiem kolektywu 7 miliardów urbanistów, w trakcie sympozjum pokazywał narzędzia do społecznego „hakowania” przestrzeni miejskiej, umożliwiające każdemu tworzenie własnych planów i wizualizacji oraz dzielenie się nimi.

Na tym jednak nie koniec. Maciej Frąckowiak z Uniwersytetu Adama Mickiewicza opowiedział o „niewidzialnym mieście”, pokazując różne praktyki oddziaływania na miejską przestrzeń przez jej mieszkańców, niemieszczące się w oficjalnych planach i strategiach: indywidualne i społeczne ogrody, wprowadzanie umeblowania do przestrzeni, interwencje estetyczne.NMiastoPotem wróciliśmy do technologii i infoaktywizmu, o którym opowiedział Karol Piekarski z katowickiego MediaLabu, a na zakończenie Bogna Świątkowska z Fundacji Bęc Zmiana podsumowała dzień, mówiąc o różnorodnych strategiach przechwytywania technologii, przestrzeni, miejsc.

Niebawem będzie dostępne nagranie ze spotkania – w każdym razie pojawiło się dużo ciekawych wątków do dalszego badania podczas kolejnych spotkań i przedsięwzięć, o których wkrótce będę informował.