Człowiek-Maszyna na Festiwalu Malta

Idiomem tegorocznego Festiwalu Malta jest „człowiek-maszyna” („oh man, oh machine” w wersji angielskiej), a kuratorem Romeo Castellucci. Festiwal już trwa, ja niestety dotarłem dopiero dzisiaj, na otwarcie Forum podczas którego ów idiom, czyli relacje człowieka i maszyny będą dyskutowane. Kto jest w Poznaniu, zapraszam jutro do CK Zamek, gdzie od 11 będę prowadził dyskusje – trzy rundy, wśród gości Agnieszka Jelewska, Katarzyna Bojarska, Jacek Dukaj, Stanisław Bajtlik, Jan Sowa, Szymon Wróbel, Paweł Łuków, Jarosław Sławek. Forum zaczęło się dziś krótkim wykładem Zygmunta Baumana i dyskusją z Romeo Castelluccim.


Widać wyraźnie wzrost zainteresowania w Polsce relacjami między człowiekiem i technika, sztuką i nauką, tylko w pierwszym półroczu tego roku miałem okazję odwiedzić lub żałować, że nie mogłem dotrzeć na konferencję lub wystawę związaną z tymi kwestiami. We Wrocławiu odbyło się znakomite Biennale Sztuki Nowych Mediów, co relacjonowałem. W Łodzi w ms2 miałem okazję uczestniczyć w dyskusji o relacjach między sztuką i nauką, w Białymstoku miała miejsce konferencja posthumanistyczna,  w tym samym czasie w CSW Łaźnia w Gdańsku prezentowała się Stelarc, już ikona sztuki posthumanistycznej. A do Poznania jadę praktycznie wprost z Torunia, gdzie na początku tygodnia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika zorganizowano konferencję Homo communicativus.

Ilu wydarzeń w tym nurcie nie dostrzegłem, to nawet nie wiem, te co odnotowałem pokazują już przekonująco rosnące zainteresowanie szeroko rozumianym posthumanizmem. Co ważniejsze, zainteresowanie to ma charakter interdyscyplinarny, tematem zajmują się ludzie sztuki, filozofowie i naukowcy z różnych dyscyplin szczegółowych. Daje to wszystko szansę na wyjście dyskusji o człowieku, naturze i technice z ram banału ograniczającego zagadnienie do pytania, czy rozwój techniki jest dobry, czy zły oraz odpowiedzi, że rozwój ów ma ambiwalentny charakter.

Ciekawsze wydaje mi się analizowanie procesu kształtowania się „systemu technicznego”, tak jak go badał Lewis Mumford w swych znakomitych tomach „Mit maszyny”. Mumford ujawniał, w jaki sposób maszyna staje się nie tylko rzeczą towarzyszącą człowiekowi, lecz wzorem dla organizacji społeczeństwa, z kulturą i językiem włącznie. Dokąd już zaszliśmy w tworzeniu ludzko-technicznych hybryd i jakie to ma konsekwencje dla przyszłości nauki, kultury, polityki, samego człowieka w końcu rozmawiać będziemy jutro. Dziś wieczorem gra Kraftwerk, mam nadzieję, że dostarczy paliwa.