60 lat DNA

Sześćdziesiąt lat temu w brytyjskim piśmie naukowym „Nature” ukazał się artykuł Jamesa Watsona i Francis Cricka „A structure of Deoxiribose Nucleic Acid” oznajmujący wyjaśnienie struktury DNA. Tak rozpoczęła się na dobre przygoda genetyki molekularnej, która umożliwiła integrację biologii z informatyką. Bo wyjaśnienie „tajemnicy życia” nie byłoby możliwe bez teoretycznych prac z dziedziny teorii informacji i rozwoju technik eksperymentalnych. A dziś, bioinformatyka jest jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin nauki.

Choć biolodzy wespół z chemikami i informatykami osiągnęli w ciągu 60 lat od publikacji w „Nature” wiele, to również zostawili mnóstwo niespełnionych obietnic. Terapie genowe, spersonalizowana medycyna i farmakologia – niby już jest w zasięgu ręki lub nawet w ręku, lecz ciągle nie działa. Biotechnologia zmienia świat produkcji żywności i jednocześnie wywołuje coraz silniejsze kontrowersje mające najczęściej niewiele wspólnego z samą nauką.
To, że rozwój nauki, techniki i całego świata potoczył się inaczej, niż marzyli futurolodzy nie zmienia faktu, że 25 kwietnia 1953 r. był dniem wielkiego, naukowego przełomu. Ciąży nad nim od początku grzech pierworodny – sukcesu Watsona i Cricka nie byłoby bez prac eksperymentalnych świetnej krystalografki Rosalind Franklin. Zmarła na raka w wieku 38 lat, na cztery lata przed uhonorowaniem Watsona i Cricka nagrodą Nobla. Nie wiadomo, czy dołączyłaby do nagrodzonych. Wiadomo, że Watson marginalizował znaczenie uczonej i nie wahał się w tym celu odwoływać do seksistowskiej retoryki. Nie powstrzymał się przed nią nawet w kultowym bestsellerze „Podwójna Helisa”. Noblista zakończył swą naukową karierę w niesławie – w 2007 r. został pozbawiony stanowiska dyrektora w Cold Spring Harbor Laboratory, gdy na podstawie genetycznych przesłanek zaczął formułować rasistowskie tezy.
DNA ma się niezmiennie dobrze. Podwójną helisę lubi nawet obecny papież. Gdy broni stanowiska Kościoła katolickiego w sprawie początku życia osoby ludzkiej, mówi że zaczyna się ono w chwili połączenia, czyli wtedy kiedy zarodek ma już kompletne DNA. A zatem, Happy Birthday!