Laboratorium przyszłości. Na finiszu

Tegoroczna edycja „Laboratorium przyszłości” w CSW – Zamku Ujazdowskim zbliża się do końca, dziś przedostatnie prowadzone przeze mnie spotkanie – Przyszłość, Sp. z o.o. Za tydzień Trebor Scholz o pracy i zabawie w cyfrowym kapitalizmie. Zaczęliśmy jesienią, od spotkanie z Krystianem Lupą (relacjonowałem w starym Antyamtriksie) tuż po premierze „Miasta snu”. Stary Mistrz nie zawiódł, doskonale wprowadził w do pytania o możliwość utopii dziś pokazując, że nie ma innej drogi niż próbowanie, tak jak w teatrze, gdzie kształt przedstawienia powstaje podczas wspólnych prób.

Przyszłości nie odnaleźliśmy, kolejne odsłony i spotkania: o feminizmie rodzimym i islamskim, o Marksie, o współczesnym kapitalizmie, o ponowoczesnych plemionach pokazywały, że dotarliśmy do punktu zwrotnego w historii. Coś się kończy, wiadomo, że nie ma już powrotu do świata, jaki istniał jeszcze kilka lat temu, lecz nie ma pomysłu na świat przyszły. Jak powiedział na jednym ze spotkań Michel Maffesoli (w najnowszej „Polityce” moja z nim rozmowa) – planowanie i projektowanie trzeba zastąpić bricolagem, majsterkowaniem, a więc znowu, jak u Lupy – próbowanie.

Cieszę się, że Fabio Cavallucci zaproponował mi udział w tym projekcie, szukanie formuły nie było łatwe, podobnie jak jej późniejsza realizacja. Znowu, zamiast ścisłego planu, kolejne próby. Jeszcze dzisiaj, za tydzień, 25 kwietnia finał. Co potem, zobaczymy. To, co udało się zrobić, można obejrzeć w Sieci. Pełniejsze podsumowanie po kolejnych, ostatnich już spotkaniach.